środa, 21 października 2015

Zamach na przedszkola?!

Za fanaberie pani Prezydent zapłacą rodzice przedszkolaków? Pani Prezydent Czechowska i wiceprezydent odpowiedzialna za oświatę w Bełchatowie Agnieszka Wysocka chcą zmniejszyć wysokość dotacji na dzieci w przedszkolach niepublicznych. Dokumenty w tej sprawie są już przygotowane, a pani prezydent z dumą informuje, że opracowany przez jej służby projekt uchwały był poddany konsultacjom społecznym – przez całe dwa tygodnie można było zgłaszać do niego uwagi i ani jedna nie wpłynęła.
Pytanie tylko, czy najbardziej zainteresowani wiedzieli o kolejnym intrygującym pomyśle, rzuconym przez panie prezydentki? Czy rodzice dzieci uczęszczających do niepublicznych przedszkoli oczekują zmian w postaci droższego czesnego? Czy mieli świadomość, że gdzieś na stronie internetowej miasta umieszczony został projekt uchwały, któremu z pewnością chcieliby się sprzeciwić? Media zależne od Urzędu nie pisnęły o tym ani słowem. Ani pani Czechowska ani Wysocka nie poinformowały o tym na konferencji prasowej, które tak lubią organizować...

Zamach na przedszkola

Dariusz Matyśkiewicz, radny Rady Miejskiej, członek Komisji Budżetu i Skarbu Miasta:
CZY RODZICE PRZEDSZKOLAKÓW ZAPŁACĄ ZA FANABERIE PANI PREZYDENT?
Prezydent Mariola Czechowska tłumaczy, że nikt nie wniósł uwag do projektu uchwały...





PLUS: Jak ocenia Pan zmniejszenie dotacji przedszkolom niepublicznym?
Dariusz Matyśkiewicz, radny miejski: To zamach na przedszkola niepubliczne i sięganie do kieszeni bełchatowian, których dzieci tam uczęszczają. Zmniejszenie dotacji może wywołać falę podwyżek czesnego w tych placówkach. Oburzająca jest zarówno propozycja zmniejszenia dotacji, ale także sposób jej wprowadzenia. „Konsultacje” projektu uchwały w tej sprawie przeprowadzono na przełomie kwietnia i maja, a do dziś o uchwale jest cicho. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że schowano ją do szuflady, żeby nie psuć notowań startującej do sejmu Agnieszce Wysockiej, która w naszym mieście jest odpowiedzialna za sprawy oświaty.

Polskie prawo daje samorządom możliwość określania wysokości dopłat do dziecka w przedszkolu niepublicznym. Minimum to 75% ponoszonych przez Gminę kosztów na dziecko w przedszkolu publicznym.
I do tej stawki minimalnej chce zejść teraz Miasto. Gdy prezydentem był Marek Chrzanowski przedszkola niepubliczne traktowane były po partnersku, jako uzupełnienie oferty samorządu. Nie było nas stać na budowanie nowych przedszkoli, a chcieliśmy by każdy rodzic, który chce posłać dziecko do przedszkola miał taką możliwość. Dlatego przygotowaliśmy projekt uchwały, zgodnie z którym miasto dopłacało 100% do każdego dziecka, które uczęszcza do przedszkola niepublicznego. O ile pamiętam, radni PLUSa i PO głosowali wtedy za przyjęciem tego projektu, ZA był też chyba Darek Kubiak z PiS-u.

Skąd, Pana zdaniem pomysł takich zmian i kiedy można się spodziewać ich wprowadzenia?
Sądzę, że uchwała zostanie wprowadzona pod obrady radnych po 25 października, czyli po wyborach parlamentarnych. Po co teraz, przed wyborami, mówić o trudnych sprawach, takich jak zmniejszenie dotacji, czy innych planowanych podwyżkach. Przecież Wysockiej na pewno zależy na jak najlepszym wyniku wyborczym, a to odebrało by jej głosy. A skąd pomysł na takie zmiany? Nie wiem... Może w budżecie zaczyna brakować pieniędzy na finansowanie kolejnych fanaberii? Może nie ma kasy na sfinansowanie jabłoniowego sadu za 600 tys zł? A może zabrakło na darmowe emzetki i ktoś histerycznie szuka pieniędzy?

Ale to oznacza, że koszty tych szumnie zapowiadanych zmian ponosić będą rodzice przedszkolaków... 
Szanowni Państwo! PLUS mówi NIE takim działaniom. Mówimy NIE zabieraniu przedszkolom tych środków, by zaspokoić obietnice przedwyborcze i fanaberie jabłkowe. Mówimy NIE dodatkowemu obciążaniu rodziców. Dlaczego nie powiedziano mieszkańcom prawdy przed wyborami? Nie tak dawno Pani Wiceprezydent Wysocka mówiła, że w oświacie jest tak super. Z jej raportu nie wynikały takie znaczące zmiany. Zanosi się na to, że po 25 października będziemy mieli nową rzeczywistość przedszkolną. Dziś rządząca ekipa chowa niepopularne pomysły, a może ktoś przeciwstawił się takim zmianom?

Jako PLUS mówimy NIE takiemu traktowaniu mieszkańców, takiemu szukaniu pieniędzy na, jak już wspomniałem fanaberie.

Jabłkowy Raj za setki tysięcy sadzić chcecie—a przedszkola niepubliczne zlikwidujecie?
Emzetki darmowe rozdajecie, a przedszkola niepubliczne zgnieciecie.

Rozmawiała Beata Kwiecińska - Pintos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz