środa, 27 maja 2015

Takiej afery w Bełchatowie jeszcze nie było...

Prokuratorskie zarzuty wobec najbliższego współpracownika lokalnych liderów PiS-u. 

Afera w Bełchatowie...
Ten temat nie schodził z czołówek lokalnych i regionalnych serwisów informacyjnych. Prokuratura postawiła zarzuty Robertowi K., który jest prawą ręką Prezydent Bełchatowa, pracownikiem Urzędu Miasta Bełchatowa i jednocześnie pracownikiem Urzędu Gminy Bełchatów.
 
 
Przypomnijmy. Regionalna Izba Obrachunkowa podczas rutynowej kontroli w Urzędzie Gminy Bełchatów wykryła na tyle poważne nieprawidłowości, że złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim. Prokuratura postawiła zarzut tylko jednej osobie - Robertowi K., który przygotował dla Urzędu Gminy Bełchatów opracowanie pt. "Ochrona środowiska, wdrożenie systemu zarządzania środowiskowego w aspekcie wymogów prawno-administraycjnych". Opracowanie wykonane było na umowę o dzieło, a Robert K. otrzymał za nie 4 500 zł. Prokuratura zarzuca Robertowi K., iż w rzeczonym opracowaniu dopuścił się plagiatu. Za zarzucane przez Prokuraturę czyny grozi mu nawet 3 lata więzienia. Pan K. częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Inna sprawa, że pan o którym mowa nigdy z ochroną środowiska nie miał do czynienia, nic mi też nie wiadomo, by miał wykształcenie, które uprawniało by go do przygotowania takiego opracowania. Cały jego dorobek zawodowy oscyluje wokół dziennikarstwa, przez krótki czas był rzecznikiem prasowym, potem doradcą wójta, obecnie jest asystentem pani prezydent. Z etycznego punktu widzenia sam fakt, że podjął się przygotowania takiego opracowania jest wysoce naganny. 
 
Pracodawcy Roberta K. nie widzą problemu. "Ustawa o pracownikach samorządowych wskazuje, że osoba zatrudniona w jednostce samorządu terytorialnego powinna cieszyć się nieposzlakowaną opinią. Opinia Roberta K. na pewno taka nie jest zwłaszcza, że już częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Co zatem Pani Prezydent zamierza w tej sprawie zrobić" - pytałem podczas ostatniej sesji. Jednak Pani Prezydent stwierdziła, że oficjalnie o sprawie nie wie. "Trudno mi się odnieść do tego, co wiem. Monitorujemy sytuację" - dodała tajemniczo Pani Prezydent. 
 
My też będziemy monitorować sytuację. Obiecujemy to naszym Czytelnikom. 
 
Krzysztof Wata  
 
### 
 
fot.: www.gminabelchatow.pl 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz